Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo NASZA KSIĘGARNIA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo NASZA KSIĘGARNIA. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 lutego 2011

Akademia wampirów/Vampire Academy - Richelle Mead

Długo, oj długo podchodziłam do tej serii, biorąc pod uwagę, że niedawno była premiera czwartego tomu. Co jakiś czas pojawiała się ta okładka na różnych stronach, potem pojawiły się reklamy kolejnych części, a ja wciąż nie miałam okazji zapoznać się z tą historią, myślałam, że moja tolerancja na wampirze książki wyczerpała się całkowicie - teraz wiem, że nie powinnam myśleć w ten sposób.
W akademii św. Władimira moroje, czyli wampiry czystej krwi uczą się posługiwać swoimi umiejętnościami, takimi jak kontrola żywiołów, podczas gdy mieszańce, zwane dampirami szkolą się na ich strażników, wszystko to z powodu strzyg - wampirów skalanych krwią swoich braci, bądź ludzi. Dampirkę Rose, narratorkę opowieści i jej przyjaciółkę Lissę poznajemy jednak poza murami szkoły, te dwie dziewczyny wiąże nie tylko telepatyczna więź po tragicznym wypadku, lecz także wiele wspólnych przeżyć i problemów. Tylko ile można się ukrywać? Pojawia się zbyt wiele komplikacji, a Lissa jest coraz słabsza, zarówno fizycznie jak i psychicznie
Książka wywołała u mnie absolutnie niesamowite uczucia, pojawia się tutaj tak wiele pozornie łatwych problemów, tak wiele pozornie łatwych relacji, że bardzo trudno odczuwać tylko złość, czy tylko smutek, towarzyszy nam tutaj cała gama wymieszanych ze sobą emocji.
Bohaterzy to wielowymiarowe postacie, nie sztuczne pudła bez własnego zdania, potrafią patrzeć i wyciągać wnioski. Rose Hathaway, opowiadająca nam całą historię z własnego punktu widzenia od zawsze opiekowała się Lissą, a jednak ich przyjaźń to swego rodzaju poświęcenie, na które nie byłoby stać niektórych.
W tej książce wampiry nie uważają się za gatunek wyższy, nie traktują ludzi jak zabawki, starają się nawet żyć trochę na uboczu, wtopić w resztę otoczenia, zainteresowani wyłącznie wszystkim bezpośrednio związanynym z ich gatunkiem, sprawą najważniejszą jest zachowanie pamięci o swojej rasie i przekazywanie tradycji z pokolenia na pokolenie, by nie uległy zapomnieniu.
To nie było moje pierwsze spotkanie z tą autorką, to należy do Melancholii sukuba i jeżeli miałabym porównywać te dwie serie, to z czystym sercem mówię, że Akademia wampirów jest lepsza pod wieloma względami, przede wszystkim jest tutaj więcej akcji, postacie działają, a nie użalają się nad sobą bez końca. Oceny celującej jednak nie dam, mam wrażenie, że autorka w tej części raczej się rozgrzewała i przygotowywała czytelnika na następne przygody.

Ocena: 5/6  bardzo dobra

"Vampire Academy" - Richelle Mead; wyd. Nasza księgarnia 2010, 335 stron; literatura amerykańska, przekład - Monika Gajdzińska; tom 1 serii Akademia wampirów
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...