czwartek, 23 czerwca 2011

Yossa i parę nieszkodliwych faktów o niej

Zostałam zaproszona przez Lenalee do zabawy, za co bardzo dziękuję :) Zabawa zaczęła się dość dawno temu i jestem chyba jedną z ostatnich osób, które piszą o sobie, więc jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czegokolwiek więcej, to właśnie ma możliwość :P Ale pamiętajcie, że w paru punktach nie opiszę całej siebie, nie wiem co was zainteresuje, ale lubię pisać o sobie :)

 
1. Na rozgrzewkę zacznę od podstawowych i mało interesujących faktów. Nazywam się Natalia i chodzę do liceum o profilu humanistycznym. Mam 170 cm wzrostu, a moje zdjęcie jest w zakładkach, ale dziwnie rozmazane, bardziej podobna do siebie jestem na zdjęciu profilowym na Facebooku, którego też dodałam w zakładkach. Najlepiej w szkole radzę sobie z językami obcymi, a z resztą przedmiotów... różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale od zawsze źle szło mi z przedmiotami ścisłymi, zwłaszcza matematyką, myślałam, że idąc do liceum do klasy humanistycznej moje katusze chociaż trochę złagodnieją, ale przecież jest obowiązkowa matura z matematyki, przez co muszę się męczyć podwójnie. A wierzcie mi, w moim przypadku uczenie się matematyki to istna mordęga, zanim zabiorę się za jakieś zadanie domowe z matmy umrę ze 100 razy, a potem kolejne 100 próbując odrobić to.


2. Jestem potwornie leniwa, najchętniej zajmowałabym się tylko przyjemnościami i nic-nie-robieniem. A co może wydać się dziwne, mimo że lubię czytać książki, przeczytałam dość mało lektur szkolnych. Narzucone książki jakoś mi nie podchodzą + plus moje lenistwo = wiadomo.
Florence Welch
3. Najbardziej boję się samotności. Nienawidzę samotności, chyba że akurat jej potrzebuję. Jestem rozgadaną osobą (przeżywam katusze, gdy nie mogę wyrazić swojego zdania) i uwielbiam się śmiać, z byle czego, w dodatku jestem dość żywa, moje emocje ukazuję gestami, mimką twarzy i ogólnie całą sobą tak, żeby wszyscy wokół wyczuli mój smutek, radość czy gniew. Ale ostrzegam - łatwiej mnie rozgniewać niż zasmucić, ogólnie jestem dość nerwowa, ale staram unikać się pełnej rozpaczy, typu płakania w poduszkę, po prostu zagłuszam wtedy smutek muzyką, idę przytulić się do bliskiej osoby, poprzeklinać (tego czasem nadużywam, ale to mi pomaga) a w skrajnych przypadkach rzucić czymś nieszkodliwym, pokrzyczeć i tak dalej :P Ale chyba najbardziej pomaga właśnie świadomość, że ktoś mnie wspiera, że komuś na mnie zależy i chce mnie pocieszyć, to jest dla mnie niezastąpiony balsam.

4. Wychodząc gdzieś, staram się brać jak najmniej, potem tylko martwię się i cały czas sprawdzam, czy przypadkiem czegoś nie zgubiłam. Nawet jeżeli mam ze sobą torbę, to i tak co jakiś czas zaglądam do niej w strachu. Dlatego, jeżeli ktoś karze mi potrzymać jego portfel, klucze, to raczej odmawiam. Nie muszę dodawać, że często gubię swoje rzeczy :P? Klucze do domu zgubułam milion razy, a co ciekawsze, za każdym razem je odzyskiwałam, raz nawet przyniósł mi je sąsiad, więc jeżeli pewnego dnia naprawdę zginą, to będę to przeżywać, przywiązałam się do nich. Najbardziej bałam się wtedy, gdy zgubiłam portfel, ale całe szczęście też się znalazł! A jak zgubułam kiedyś zegarek to nawet nie zauważyłam, zorientowałam się dopiero wtedy, gdy kolega mi go przyniósł. Ostatnio zgubiłam coś... przedwczoraj, klucze mojej mamy od samochodu, całe szczęście, że znalazły się w Empiku :d


5. Najlepsze miejsca dla mnie na świecie - Tatry, Pizza Hut, McDonald i kino. W góry jeżdzę od 1 roku życia, byłam malutka w czasie tej wielkiej powodzi w 97, w tym roku też jadę i szykuję się na podboje, może nawet Orlej Perci? : D Pizza Hut to dla mnie najlepsza pizza, uwielbiam także ich chelbek czosnkowy. W McDonaldzie zamawiam od zawsze obowiązkowo Nuggetsy, frytki i sos słodko kwaśny. A w kinie, gdy nie mogę kupić popcornu, czuję się nieswojo.W dodatku uwielbiam w ogóle jeść, na razie nie widać tego aż tak po mojej figurze, ale powiedziałam sobie, że nigdy nie przekroczę 60 kg! :D



6.Jestem bardziej czuła na krzywdę zwierząt, niż ludzi i nie wszyscy akceptują takie stwierdzenie. Uwielbiam zwierzęta, od zawsze mam przynajmniej jedno zwierzątko w domu, mój rekord - chomik, królik i pies, wiem, że niektórzy mają więcej, ale ja nie mogę mieć więcej, bo strasznie rozpieszczam zwierzaki. Aktualnie mam Yorka, o imieniu Aygo, który jest rozpieszczany do granic, ludzie bardzo często dziwią się, że pies może być do tego stopnia rozpieszczony i że ma lepiej niż większość ludzi na świecie, ale nie przeszkadza mi to wcale. Gdy widzę w telewizji jakąś relacje ze schronisk, to od razu przełączam, jak oglądam takie rzeczy, to łzy lecą same

 
7. Jestem agnostyczką, co nie jest znów takie dalekie od ateizmu, do kościoła chodzę raz w roku z koszyczkiem, bo to dla mnie całkiem niezła frajda, komunię mam, bierzmowanie przyjęłam na wszelki wypadek, gdybym miała zostać chrzestnym i tyle, nie modlę się, nie chodzę do kościoła, w moim domu nie ma nacisku na wiarę.

8. Trudno to mówić, ale czasem krzywdzę bliskich ludzi, obcych też, bo czasem mam po prostu taką potrzebę, albo gdy chcą mi pomóc, spytać się o coś, to z nerwami potrafię to odrzucić, ale sama nie potrafię określić, czy jestem wredna, jak kogoś nie lubię to na pewno nie udaję, że jest inaczej, udawanie mnie męczy i drażni chyba najbardziej na świecie. Dodam, że naprawdę trzeba się postarać, żebym kogoś nie lubiła i mimo, że jest całkiem sporo takich osób, nie umiem ich nienawidzić całą sobą, nawet się nie staram. Gdy ktoś mnie naprawdę wkurzy, okłamie, czy cokolwiek w tym guście to nie potrafię utrzymać języka za zębami i nie przebieram w środkach. Gdy raz poważnie zawiedzie się moje zaufanie, to wtedy staję się przesadzie podejrzliwa, czego nie wytrzymuję zbyt długo, więc potem z reguły po prostu ignoruję tą osobę i kontakt się zrywa.

9. Nie oglądam telewizji, nie interesują mnie żadne wiadomości, plotki, jak schudnąć w 10 dni, jak zdrowo odżywiać się tego lata czy jak ubierać się, by czuć się wygodnie. Oglądanie telewizji ogranicza się w moim przypadku do Kawy czy Herbaty przed szkołą, czy jakiegoś filmu przed snem. Seriale oglądam tylko na komputerze a są to - Misfits, Skins US (nie, nie UK :P), Glee, Vampire Diaries, a ostatnio wciągnęły mnie Pretty Little Liars.

10. Muzyka jest ze mną wszędzie i zawsze, dodaje mi sił. Ulubione zespoły/wykonawcy to zdecydowanie - The Cranberries, The Naked and Famous, Placebo, The Drums, ATB, Phantogram, Florence + The Machine i wiele innych. Słucham wszystkiego prócz popu, czy naprawdę ostrego metalu. Prócz tego uwielbiam fotografię,  bawić się cieniami i wyszukiwać detali, które mało kto widzi. Kolejna rzecz to nurkowanie, chociaż dawno nie miałam okazji tego robić. Widząc podwodny świat czuję się, jakbym widziała zupełnie inny świat, pełen barw i refelksów

11. Jestem podatna na stres i nie umiem pokonywać większych przeszkód sama, przeważnie muszę się wtedy poradzić kogoś, dokładnie wszystko przeanalizować, ale czy jestem człowiekiem słabym? Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, czasem potrafię samą siebie zaskoczyć. Gdy się stresuję to zawsze się wtedy obżeram, albo chodzę w kółko, byle nie stać w miejscu. Podobnie jest gdy mam trochę melancholiny nastrój, wtedy pomaga mi też śpiewanie, czy tańczenie, mimo że nigdy nie chodziłam na lekcje śpiewania, a na taniec przez niecały miesiąc.

12. Nie lubię się malować, jak gdzieś wychodzę to używam zawsze tylko eyelinera, czasem czarnej kredki, bardzo rzadko tuszu do rzęs, nie mówiąc już o jakiś podkładach, nie potrzebuję tego, bo nie dodaje mi to specjalnie odwagi czy pewności siebie, jak to piszą w gazetach, a zawsze się tylko rozmarze. Mam krótkie włosy, niektórzy biorą to za odwagę, czasem nawet myśleli, że jestem lesbijką przez to, a mnie jest tak po prostu wygodniej (lenistwo) poza tym wolę siebie bardziej w krótkich włosach, czuję się po prostu ładniejsza. W długich włosach nie podobałam się sobie zbytnio i nie miałam cierpliwości do prostowania, używania pianek czy innych cudów, a przyszedł deszcz czy wilgoć i całą moją pracę szlag trafiał. Fryzjerka mówi, że ja mam włosy stworzone do takiej fryzury, jaką mam teraz, więc nie sądzę, że wrócę kiedykolwiek do długich.


13. Nie lubię horrorów, mogę je obejrzeć tylko z kimś, nigdy sama.

14. Zbieram bilety z kina. Zawsze w kinach są też takie ulotki, mini plakaty z filmów, je też zbieram :) Kiedyś zbierałam pocztówki, ale już mi przeszło. Mam także zeszyt z ulubionymi cytatami, fragmentami, uwielbiam w nim pisać, rysować i ozdabiać go.

To tyle, najważniejszych rzeczy nie mogę wam powiedzieć, każdy ma swoją 'tajemniczą' stronę :D I tak już za dużo się rozpisałam, nie wiem czy jutro się nie rozmyślę i nie usunę parę rzeczy, gratuluję temu, kto dojdzie do końca! :) Do zabawy chciałabym wytypować dwie osoby - Deline, oraz Sarę, mam nadzieję, że postanowią jednak napisać coś o sobie :D

22 komentarze:

  1. po raz kolejny naliczyłam kilka cech wspólnych. Ale Glee to chyba tylko ja nie oglądam. Też nie lubię TV, jedynie czasem jakiś fany film, czy coś. Jakby nie było telewizora w domu, to bym nawet nie zauważyła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo dowiedziałam się wiele ciekawostek o Tobie ;D
    Też nie lubię horrorów, i oglądam je tylko i wyłącznie w towarzystwie xD
    A co do biletów i ulotek z kina też zawsze biorę ich całą garść, a potem oczywiście nie wiem co z nimi zrobiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ileż ciekawostek:). Fajnie, że uchyliłaś rąbek tajemnicy. Mamy kilka cech wspólnych:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe informację. Ja już trochę zapomniałam o tej zabawie (brałam w niej udział na początku czerwca) a ona dalej krąży 8) Miło, było się dowiedzieć o Tobie chociaż troszeczkę, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lenistwo, oglądanie horrorów i czułość na krzywdę zwierząt większą niż na ludzi, to cechy które nas łączą (nie licząc kilku seriali). Miło Cię bliżej poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również jestem strasznie wrażliwa na krzywdę zwierząt. Odkąd jestem właścicielką psa, nie potrafię przejść obojętnie obok bezdomnego, biednego psa lub kotka. I cieszę się, że moja świadomość w tej kwestii tak bardzo się rozjaśniła. Jeszcze parę lat temu nie zwracałam na to uwagi. Przykre.
    A co do horrorów - ja je uwielbiam! I mogę nawet oglądać sama, w nocy, choć potem mam małe problemy ze zgaszeniem światła. :D
    I malować się nie cierpię wprost. Ja ograniczam kosmetyki do minimum. Czasem używam tuszu do rzęs, aczkolwiek nie zawsze. A o kredce moje oczy nie słyszały. :D No i błyszczyków nie lubię, dlatego używam wyłącznie pomadki Nivea. :)

    Pozdrawiam! :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, ale ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o ludziach ;D Ja też nie lubię oglądać horrorów ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Też oglądam Glee, Vampire Diaries i Pretty Little Liars. No i leń ze mnie ogromny;) Również nie lubię horrorów i raczej nie oglądam tv:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Melduję się także jako fanka Glee, TVD i PLL. Horrory lubię za to bardzo i straszne historie wymyślać (aby straszyć innych) jeszcze bardziej!
    Podobnie jak Ty zbieram bilety z kina, a ulotki reklamujące filmy - to już u mnie szał :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Też tak mam, że bardziej szkoda mi zwierząt niż ludzi. Co oczywiście inni uważają za dziwactwo...

    OdpowiedzUsuń
  12. też uwielbiam nuggetsy i sos słodko kwaśny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja do końca dotrwałam i wcale nie była to męczarnia ;P Lubię czytać takie opisy ;D A teraz oficjalnie przystąpię do malutkiego porównania Twojej osoby z moją skromną xD
    Od McDonald'sa wolę KFC, ale jeśli jestem zmuszona zjeść coś w MCu również stawiam na nuggetsy i frytki. ;D W kinie również obowiązkowo kupuję popcorn. Jeśli chodzi o zwierzęta to mam dokładnie tak jak Ty. Z kolei z tych seriali, które wypisałaś uwielbiam Vampire Diaries. Glee oglądałam dwa pierwsze odcinki, nawet mi się podobały ale potem jakoś nie miałam czasu, żeby oglądać dalej a w końcu zupełnie wyleciało mi to z głowy :P Również lubię Florence + The Machine. No i tą wspólną rzeczą, która mnie chyba najbardziej ucieszyła jest to, że ja również zbieram bilety z kina i za każdym razem z kina wynoszę ze sobą pliczek filmowych ulotek. Mam nawet taki zeszyt, w którym spisuję wszystkie tytuły filmów, których mam takie plakaciki. Aktualnie mam ich 484 ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jej, jest mi bardzo miło, że chcieliście się czegoś o mnie dowiedzieć :) dziękuję za miłe słowa :D

    Susie- tu mnie zaskoczyłaś! 484 ulotek to bardzo dużo! Ja na razie się nie pochwalę, ile mam, bo przy takiej liczbie to aż wstyd :P no a co do KFC - zło! MC u mnie zdecydowanie wygrywa :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Też zbieram bilety z kina i ulotki nowych filmów :D I też nie cierpię makijażu, zwykle używam tylko balsamu do ust, czasem cieni i tuszu do rzęs. Jakiegoś pudru czy fluidu to nawet bym dobrać nie umiała :D

    OdpowiedzUsuń
  16. hej,
    a ja znowu z wielkim opóźnieniem skrobię do Ciebie.. Niemalże zakończyłam przygodę ze studiami licencjackimi, a stres z tym związany był nieziemski.. To jakiś cud, że nie mam jeszcze wrzodów żołądka..

    Uwielbiam dowiadywać się nowych rzeczy o ludziach, których cenię i lubię, więc przyjemnie czytało mi się Twoją notkę :) Też nie lubię oglądać horrorów, a przynajmniej nie sama.. A 'leniwa' mogłoby być moim drugim imieniem xD Makijaż? U mnie to konieczność, bo niestety nie jestem śliczna z natury.. Podkreślam głównie oczy, bo to one najbardziej mi się podobają :) a Florence + The Machine grają rewelacyjnie!

    Pozdrawiam serdecznie i... od dzisiaj będę Twoim częstym gościem ;) Niemalże nareszcie mam wakacje! :D

    Buziaczki :**
    Panna I.

    OdpowiedzUsuń
  17. A widzisz! Dla mnie MC to zło ;D Kiedyś też lubiłam, ale po tym jak kilka razy z rzędu zaserwowano mi prawie, że spalone nuggetsy - po prostu zraziłam się ;) A odkąd tylko poznałam KFC, zawsze tam idę gdy mam wybór :D

    OdpowiedzUsuń
  18. :D
    nie wiedziałaś? ja wiedziałam, że jesteś z Będzina ;) a spotkać się kiedyś musimy koniecznie :D jeśli nie przeszkadza Ci mój starczy wiek xD

    OdpowiedzUsuń
  19. Też kocham Tatry :D i kino :)
    Miło Cię poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Florence + The Machine... ♥ Ja również do kościoła chodzę tylko z koszyczkiem, ale we wrześniu muszę zacząć zaliczać to wszystko do bierzmowania, :/ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. O, widzę, że mamy podobne podejście do lektur :D W liceum pamiętam, że przeczytałam tylko 2 i to dlatego, że naprawdę mi się podobały, resztę olałam.

    Z tym zapominalstwem to mnie rozbawiłaś, bo to bardzo przypomina mi moją kuzynkę :) Pizza Hut ma najlepszą pizzę, to fakt! Niestety, bardzo rzadko tam jem, bo mi trochę nie po drodze, a poza tym, czasami przerażają mnie ceny, ale i tak kocham <3 O Macu już nie wspominając ;)

    Też kiedyś nurkowałam, ale porzuciłam to po maturze ;P I też nałogowo zbieram wszystkie ulotki, bilety, zwłaszcza z kina :D O, i też nie mogę sama oglądać horrorów! Koniecznie z kimś ;P

    Fajnie się dowiedzieć czegoś więcej o Tobie ;D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Pamiętajcie, że zawsze możecie napisać coś więcej, niż "przeczytam","nie przeczytam", czy "nie jestem zainteresowana/y" - zachęcam do dyskusji! Za wszelkie rady dotyczące bloga/recenzji będę wdzięczna.
Dziękuję za komentarze! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...