sobota, 21 sierpnia 2010

19. Wampy/Vamps-Nancy A.Collins


Ocena: 4,5/6 dobra

Jest to jedna z nowości w księgarniach, ale temat już wszystkim znajomy, czyli wampiry. Przyzwyczaiłam się do nich i uważam, że takie książki są raczej nieszkodliwe - nie trzeba od razu ich palić, dlatego, że są w nich wampiry.  
Z początku Nancy przenosi nas w świat nowojorskiej elity wampirów. Poznajemy Lilith Todd, rozpieszczoną piękność, nieprzyzwoicie bogatą, która dokładnie wie, czego chce o życia - ożenić się z ukochanym chłopakiem, Jules'em de Laval'em, których ślub został zaaranżowały już dawno temu, bawić się, szaleć, nieustannie być na szczycie pośród uczennic z Bathory Academy i ogólnie tego, by ten bajkowy żywot trwał jak najdłużej. Ale jest jeszcze jedna ważna, chyba najważniejsza sprawa, Lilith i towarzystwo, które nazywa 'przyjaciółmi' pochodzą z tzw. Starej Krwi i pomimo tego, że wszystkie kłótnie zaczynają się wraz z pojawieniem Cally Monture, właśnie ten fakt będzie napędzał dalsze spory.  
Wampiry ubierające się u Gucciego,Prady, czy innych markowych firm? Pijące naszprycowaną alkoholem krew w szklankach? Piękne, majętne, groźne i zawsze skore do imprezowania? Wszystko to spotkacie w Wampach, a ja szczerze powiem, że podoba mi się taka 'wizja', bo właśnie w ten sposób wyobrażam sobie wampiry. Może was to z początku drażnić, ale im jesteście dalej, tym lepiej potraficie zaakceptować i zrozumieć jedną z ważniejszych postaci - Lilith. LILITH jest próżna i jak sama przyznaje, bez pochlebstw swoich 'najlepszych przyjaciół' jest nikim, nagle znika cały rezon i nie ma się czemu dziwić, tak została wychowana, do tego została przyzwyczajona, w pewnym sensie jest mi jej żal, wielkiej Lilith Todd, która nie dałaby rady bez szofera czy garderobianej, której światopogląd jest zatrważająco prymitywny, pustej jak talerz przed obiadem.A dlaczego 'przyjaciół' piszę w cudzysłowie? Nancy A.Collins dobrze to przedstawiła - Lilith jest rekinem, a oni to małe rybki, żywiące się okruchami z jej pożywienia i czekające tylko na to, aż którejś trafi się większy. Rozmawiają między sobą tylko i wyłącznie na 'neutralne tematy' bo jak coś nie spodoba się Lilith, to zostajesz wyłączony z grupy, wystawiając się tym samym na pośmiewisko. Tak właśnie wygląda przyjaźń naszej cudownej wampirzycy.
A później pojawia się Cally, z którą chyba nie będziecie mieli większych problemów... :)
Na koniec powiem, że podoba mi się pomysł wykreowany przez autorkę, historia wampirów, ich tradycje, wszystkie nazwy (typu Stara Krew,nówka,skryba) powodują coś na kształt 'tajemniczości' - zdajemy sobie sprawę, że to łaknące krwi towarzystwo jest niedostępne, hermetyczne wręcz dla śmiertelnika i pewne kwestie nigdy nie zostaną zrozumiałe przez nas, ludzi.
Opinia w skrócie: Jeśli liczycie na coś NIESAMOWICIE nowego, to się przeliczycie. Spokojnie dałabym 5/6, ale Lilith momentami przerażała mnie swoim zachowaniem, tak samo jak otaczająca ją, sztuczna do bólu ekipa. No i książka skończyła się jakby w połowie, tyle spraw zostało pod znakiem zapytania, a tutaj już ostatnia strona... Zobaczymy, co będzie w następnej części. Tak czy inaczej, polecam wszystkim, którzy tolerują wampirze historie :) Mnie czytało się naprawdę świetnie, pomijając wszystkie wady. 

PS. Jeśli wyłapiecie te ważniejsze błędy, to powiadomcie mnie w komentarzach :)

13 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedz mi, czy w tej książce zwraca się wielką uwagę na marki ubrań? Bo z tego zdania - "Wampiry ubierające się u Gucciego,Prady, czy innych markowych firm?" - wywnioskowałam, że jest to chyba dość istotny szczegół tej książki. Tak w ogóle to raczej nie nie mam zamiaru czytać tej książki i nie chodzi o to, że "znowu te wampiry", lecz o to, że wydaje mi się ta książka taka... płytka. Opis też nieciekawy. I ta okładka. I tytuł. Wszystko wskazuje na nie. ;D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, autorka opisuje szczegóły ubioru Lilith, więc takie rzeczy pojawiają się dość często (chociaż im dalej, tym jest mniej detali) zależy tylko od Ciebie, czy po prostu to zaakceptujesz, mnie też to odrzuciło z początku, ale później jakoś się przyzwyczaiłam, tak wygląda życie Lilith i chyba tak już zostanie :)
    ALE tutaj są dwie strony, więc spotkasz nie tylko 'dzieci od znanych marek' :D

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie trzeba ją zakupić ;) "Modne" wampiry można równiez znaleźć w Błękitnokrwistych polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam o nich właśnie, podobno Objawienie jest najlepsze :D Na razie zacznę podboje sukuba, a miałam skończyć z tą serią i zająć się czymś innym:d

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją na półce. Jednak przez tą okładkę nie potrafię się do niej zachęcić. xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezbyt lubię książki o wampirach, więc chyba nie przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książki o wampirach, ale ta okładka mnie odstrasza. I fabuła też mnie jakoś niespecjalnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  9. I tak przeczytam ;)

    Przepraszam za zamieszanie, niestety w wyniku pewnego nieporozumienia musiałam zmienić ponownie nazwę bloga, tym razem ostatecznie.

    Czyli mój blog z recenzjami teraz znajdziesz pod adresem : [amica-libri]

    Jeszcze raz przepraszam za problem.

    PS. Ktoś pisał, że poprzedni link działa - owszem, przez jeszcze 5 dni. Później usunę tamten blog, który założyłam jedynie w celu takim, że jeśli ktoś czyta blog, ale nie ma swojego, by także wiedział o zmianie adresu. Będę już jedynie pod [amica-libri].

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dla mnie, a okładka jest koszmarna:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po kiepskiej Naznaczonej nie wiem czy znajdę siły i chęć, żeby przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie okładka zdecydowanie odstrasza. W dodatku "modne wampiry" to temat zupełnie nie dla mnie, więc na pewno nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętajcie, że zawsze możecie napisać coś więcej, niż "przeczytam","nie przeczytam", czy "nie jestem zainteresowana/y" - zachęcam do dyskusji! Za wszelkie rady dotyczące bloga/recenzji będę wdzięczna.
Dziękuję za komentarze! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...