Zostajemy przeniesieni kilka lat w przeszłość, gdzie Nowy Orlean, zniszczony przez potężne huragany, zwie się teraz Nowym 2. Otoczone woalem tajemnicy i podejrzeń miasto zostało wykupione przez 9 najbogatszych rodów, czyli Novem, wzbudzając jeszcze większe sensacje.
Główna bohaterka, Ari Selkirk, wyróżnia się swoimi srebrnymi włosami, których nie można obciąć ani przefarbować i niewiarygodnie zielonymi oczami. Najczęściej określa siebie w myślach jako (cytuję) 'popieprzoną' lub 'idiotkę', co po jakimś czasie aż raziło w oczy. No ale wróćmy na chwilę do przeszłości Ari, dlatego że jest o czym pisać. Dziewczyna została porzucona jako małe dziecko przez swoją matkę, która w wieku 21 lat popełniła samobójstwo. Żadnej rodziny, zaledwie kilka szczegółów, które Ari nie pomagają w rozwiązaniu zagadki, ale mimo wszystko ma zamiar dotrzeć do prawdy, dowiedzieć się, dlaczego matka popadła w szaleństwo i kto jest jej biologicznym ojcem - nawet nie wiecie, ile problemów się wywiąże z jej śledztwa, tym bardziej że Aristanae (pełne imie bohaterki) musi wyruszyć do Nowego 2, by dowiedzieć się czegokolwiek więcej. Tak więc Ari, 'popieprzona', dziwna siedemnastolatka trafia do centrum miasta, gdzie spotka podobnych sobie, a może nawet dziwniejszych osobników.
W tej książce znajdziecie wszystko - dodatki romansu, fantasy, akcji, trochę horroru, literatury katastroficznej i przygodowej, mitologię nawet troszeczkę science fiction. Tak więc mamy boginię prosto z mitów, potomkinię meduzy, a jakby tego było mało, autorka dodała magików, wampiry, nawet voodoo się pojawiło w jednej chwili, a ja od razu spytam się - SAME NAWIĄZANIE DO MITÓW NIE WYSTARCZY?? Autorka na siłę stara się wyróżnić i udziwnić Nowy 2, główną bohaterkę oraz resztę postaci, które ją otaczają, z czego wyszło jedno wielkie, ładnie mówiąc, nic. Kelly Keaton osadziła akcję w przyszłości, więc sama obecność mitologicznych bohaterów i nazw w zrujnowanym Nowym Orleanie wystarczyłaby według mnie całkowicie.
Autorka czerpie z przeróżnych źrodeł, czekałam tylko na to, aż wyłoni się jakieś królestwo wróżek albo wilkołaki, co gorsza, my nie wiemy, na co będzie ją stać w kolejnych częściach. Do tego przepychu postaci z różnych gatunków literackich dochodzi jeszcze zawrotny pęd akcji, co było tragicznym zabiegiem - zdałam sobie sprawę, jak ogromny, bezsensowny chaos panuje w tej opowieści. Ciągle coś się dzieje, problemy i złe wieści nachodzą Ari nieustannie, więc naprawdę trudno wtedy się skupić na relacjach bohaterów, na ich portretach psychologicznych, nie mówiąc już o jakiejś większej głębi przygód w książce, czego oczywiście autorka nie zrobiła.
No właśnie! Nie powiedziałam nic o bohaterach prócz tego, że mają oni naprawdę różne umiejętności i pochodzenie, ale właściwie... nie mogę o nich powiedzieć nic więcej. Nie przywiązałam się do nikogo i pozostałam neutralna do bólu. Wiem, że Ari nadużywa słowa 'idiotka' i 'popieprzona', Sebastian, rzecz jasna, kryje swoje uczucia pod maską obojętności i jak każdy mieszkaniec Nowego 2 ma niejasną przeszłość, Violet została ofiarą autorki, która postanowiła wszystko udziwnić, a o reszcie bohaterów trudno powiedzieć mi coś sensownego, szczerze mówiąc nawet nie pamiętam już ich imion.
Ksiązka ma swoje plusy, właściwie to jest jeden plus - nawiązanie do mitów, to podobało mi się najbardziej i byłoby jeszcze bardziej ciekawe, gdyby autorka skupiła się przede wszystkim na tym.
Nie odradzam, ale też nie polecam, w końcu pojawiło się wiele pozytywnych recenzji, ale dla mnie po prostu taka mieszanka, jaką zaserwowała Kelly Keaton jest nie do przełknięcia. Początek zwiastował to, że spędzę z książką parę miłych dni, a im dalej, tym było gorzej.
Ocena: 2,5/6 poniżej oczekiwań
"Darkness Becomess Her" - Kelly Keaton; Wydawnictwo Znak emotikon 2011, 364 strony; literatura amerykańska, przekład - Anna Gralak, pierwszy tom serii Bogowie i potwory